środa, 5 sierpnia 2009

Mama Rihanny: "JESTEM ZAŁAMANA!"

Według nakazu sądu Chris Brown nie może się zbliżać do Rihanny na odległość 45 metrów. Zakazu oczywiście nie przestrzega. Byli (?) kochankowie już kilka razy spotkali się potajemnie w hotelu, gdzie spędzili długie godziny na rozmowie o ich związku. Zawiedzeni są fani i przyjaciele, którzy wspierali piosenkarkę przez ostatnie pół roku. Jednak zachowanie gwiazdy najbardziej boli jej rodzinę. Zamartwiająca się losem córki matka postanowiła aż wypowiedzieć się publicznie na ten temat.

Jestem załamana, ale co tak naprawdę mogę zrobić? - pyta się retorycznie matka Rihanny w najnowszym numerze Star. Ona jest już dorosłą kobietą i decyduje sama za siebie. Jest bardzo niezależna i nikogo się już nie pyta o zdanie. Już od dawna uważa, że sama jest w stanie podejmować najlepsze decyzje.

Ogromnie ją kochamy, ale nie możemy patrzeć, jak bawi się swoim życiem w rosyjską ruletkę. Już nieraz pokazała, do czego mogą doprowadzić jej nieprzemyślane poczynania. Zaczynam wierzyć, że ona jest uzależniona od Chrisa. Miałam nadzieję, że terapia jej pomoże, ale to nie wystarczyło.

Cóż, Rihanna jest chyba jedyną osobą na świecie, która uwierzyła w nieszczere przeprosiny Chrisa...

Koncert Madonny TEŻ SIĘ NIE ODBĘDZIE?!


Bardzo możliwe, że modlitwy obrońców moralności przyniosą efekty. Przyszłotygodniowy koncert Madonny w Warszawie może się nie odbyć... Oczywiście nie dlatego, że piosenkarka wystraszyła się Lecha Wałęsy czy Wojciecha Cejrowskiego. Zawinił organizator. Straż pożarna nadal nie otrzymała wymaganych dokumentów, które powinny być złożone na dwa tygodnie przed imprezą. Do występu zostało 11 dni.

Radio Zet donosi, że promotor, firma Live Nation, wykazała się wyjątkowym brakiem profesjonalizmu. Zamiast dostarczyć plan ewentualnej ewakuacji widzów z warszawskiego Bemowa, wysłano plan stworzony w zeszłym roku dla... stadionu olimpijskiego w Berlinie! Rzecznik prasowy stołecznej straży stwierdził nawet, że część dokumentów była napisana w językach obcych!

Live Nation powoli traci grunt pod nogami. Decyzja o pozwoleniu na imprezę masową musi być wydana najpóźniej na tydzień przed koncertem. Miejmy nadzieję, że nie skończy się to jak gorąco wyczekiwany występ Britney Spears. To by była naprawdę przesada. Niech odbędzie się przynajmniej jeden!

niedziela, 19 lipca 2009

2 człowiek zginął w nieszczęśliwym wypadku


To prawdziwie czarna seria. Dziś w szpitalu zmarła kolejna ofiara czwartkowego wypadku - zawaliła się scena , budowana w związku z występem Madonny w Marsylii. Piosenkarka, która jest właśnie w środku swojej europejskiej części trasy koncertowej Sticky & Sweet, odwołała planowany na jutro występ na marsylskim stadionie.

Nadal nieznane są bezpośrednie przyczyny tragedii. Wiadomo tylko, że jeden z obsługujących konstrukcje sceniczną dźwigów budowlanych runął na częściowo już zabudowane podium. W wyniku zawalenia się konstrukcji zginął jeden z monterów, a 10 robotników odniosło ciężkie obrażenia. Obecnie znajdują się na oddziale intensywnej terapii. 32-letni Brytyjczyk to druga ofiara wypadku. Miejscowa policja, która cały czas bada okoliczności nieszczęścia wszczęła dochodzenie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.

- Nie ma w tym niczyjej winy. Ludzie z ekipy technicznej są świetnymi specjalistami. To był nieszczęśliwy wypadek. Niestety takie rzeczy się zdarzają - powiedział osoba z obsługi koncertu z obecnych na miejscu tragedii.

Madonna, która obecnie gości z występami we Włoszech, podczas koncertu w Udine uczciła pamięć drugiej ofiary osobistym wyznaniem. W amatorskim nagraniu wykonanym przez jednego z fanów słyszymy apel:

- Proszę was, abyście na chwilę wyciszyli się i pomyśleli o ludziach, którzy stracili życie. Powinniśmy bardziej doceniać życie oraz obecność naszych bliskich i ludzi, których kochamy.

piątek, 17 lipca 2009

Zawaliła się scena Madonny! ZGINĄŁ CZŁOWIEK!

Wczoraj popołudniu zawaliła się konstrukcja, na której Madonna miała wystąpić na swoim niedzielnym koncercie w Marsylii w ramach trasy koncertowej Sticky & Sweet. Niestety jeden z pracujących przy przygotowaniach monterów zginął przygwożdżony spadającymi częściami sceny. W nieszczęśliwym wypadku obrażenia odnieśli także dwaj inni pracownicy, którzy w ciężkim stanie zostali odwiezieni do szpitala. Czterej stojący nieopodal walącej się konstrukcji technicy również potrzebowali pomocy lekarza.

Wczoraj około godziny 17.15 dźwig budowlany przenoszący metalową kratownicę runął na powstającą scenę. Na miejsce przyjechało 27 wozów strażackich i 80 ratowników. Oprócz 6 poszkodowanych, 34 osoby znalazły się pod opieką psychiatrów.

Na miejscu widzieliśmy wiele otwartych złamań i ciężkich urazów – powiedział jeden ze strażaków. Pod ciężką konstrukcją leżeli krwawiący ludzie. Wyglądało to strasznie. Na razie nie wiadomo, co spowodowało, że dźwig się przewrócił. Mamy jednak pewność, że nikogo nie zostawiliśmy pod gruzami.

Piosenkarka natychmiast wystosowała oficjalne oświadczenie dla prasy i odwołała niedzielny koncert. Występ odbędzie się, ale w późniejszym terminie.

Modlę się za osoby, które ucierpiały w wypadku oraz za ich rodziny – napisała Madonna. Współczuję wszystkim, których dotknęła ta przerażająca tragedia.

środa, 15 lipca 2009

Trasa Circus ominie Polskę.


Mamy bardzo złą wiadomość dla wszystkich którzy czekali i/lub kupili bilety na lipcowy występ Britney Spears w Warszawie. Właśnie ogłoszono, że koncert został odwołany!

Przyczyną decyzji piosenkarki ma być bardzo niska sprzedaż biletów, będąca na granicy opłacalności imprezy. Owszem, najdroższe (oprócz VIP-owskich) wejściówki za 400 zł tuż pod sceną rozeszły się błyskawicznie, jednak zainteresowanie pozostałymi było znikome. Trybuna, za którą trzeba było zapłacić 250 zł nie została zapełniona nawet w połowie. Najtańsze bilety, za 120 zł sprzedawały się jeszcze gorzej. To spowodowało, że na 10 dni przed planowanym występem zdecydowano, że trasa Circus ominie Polskę.

Żałujemy. To mogła być naprawdę dobra impreza.

czwartek, 2 lipca 2009

Jonas zaręczony!!!




Najstarszy ze sławnych braci Kevin Jonas oświadczył się wczoraj swojej ukochanej Danielle Deleasie! Jak możecie się domyślić, przyjęła oświadczyny!!!




Narzeczeni nie ustalili jeszcze daty ślubu, ale są bardzo szczęśliwi! Podobnie jak ich rodzice.
- Nasze serca są przepełnione radością i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy się podzielić z wami tą fantastyczną wiadomością, że nasze dzieci się pobiorą! - tak wypowiadali się rodzice Danielle i Kevina.



Wszystko wskazuje zatem na to, że Kevin już niedługo będzie mógł się pozbyć pierścienia czystości!
Nowo zaręczonym gratulujemy i życzymy powodzenia!!! A co Wy myślicie?

środa, 1 lipca 2009

Avril Lavigne! Bunt pod kontrolą



Zawsze śmiała się, gdy mówiono, że jest punkówą lub grunge’ówą i przyznawała się jedynie do szeroko rozumianej sceny rockowej. Odebrała surowe katolickie wychowanie i uważała się nawet za nieco pruderyjną osobę. Także jej pierwsze doświadczenia wokalne nie odbywały się w garażu, a w kościele. Avril była solistką, jako że siła głosu wyróżniała ją z tłumu parafialnych chórzystek. Buntować zaczęła się dopiero jako nastolatka, ale jej konflikty z rodziną nigdy nie przybierały ekstremalnych form. Panna Lavigne nie uciekała z domu, nie eksperymentowała z narkotykami, ale kochała muzykę rockową i, podobnie jak wiele polskich dziewczyn, wolała nosić do szkoły plecak kostkę niż elegancką torebkę. Jej najbliższą przyjaciółką i powierniczką sekretów była w tamtych latach gitara. Avril urządzała sobie przy jej pomocy ”seanse terapeutyczne” – pisała swoje pierwsze piosenki. Część z nich trafiła później na płytę ”Let Go”, nagraną w roku 2002, gdy Avril miała 18 lat.

Po prostu piosenkarka
”Gdy wydałam pierwszą płytę, czułam się naprawdę wyjątkową osobą. Byłam przekonana, że zostałam gwiazdą rocka, ale na szczęście bardzo szybko mi to przeszło. Dzisiaj mam świadomość, że jestem kimś zwyczajnym. Nie divą, a co najwyżej dość dobrą piosenkarką. Nie wydaje mi się, by moje utwory miały przejść do historii muzyki rockowej. Oczywiście, byłoby miło stworzyć jakiś ponadczasowy kawałek, ale nie mam złudzeń. Będę miała mnóstwo szczęścia, jeśli za dwadzieścia lat ktokolwiek będzie mnie kojarzył. Trzeba być geniuszem, by nagrać kilkanaście doskonałych płyt z rzędu. Ja obliczam swoje siły najwyżej na osiem przyzwoitych krążków ;-)”. z buntu się wyrasta ”Dostaję mnóstwo maili od fanek, które piszą, że chcą być takie jak ja, że chcą przeciwstawiać się światu ;-). To słodkie! jak one bardzo przypominają mi mnie samą, gdy miałam 16 lat. Wtedy też wydawało mi się, że mogę zmienić świat, jeśli tylko ciągle będę mówiła »nie«. Wszystkim fankom nie jestem w stanie odpisać, dlatego powiem to teraz: jeśli czujecie potrzebę, by się buntować, w porządku... Tylko nie róbcie czegoś, czego mogłybyście żałować. Bo czas buntu mija równie szybko, jak się zaczyna, więc najlepiej samemu kontrolować swoje wybryki”.

Sam na sam z Sum 41
”Obiecałam sobie, że nigdy nie będę się wtrącać w sprawy Derycka związane z jego zespołem. Kiedy pokłóci się z chłopakami, namawiam go, by się pogodzili. A gdy raz byłam świadkiem jakiejś sprzeczki, od razu im powiedziałam: »Mnie w to nie mieszajcie«. Nie chciałabym stać się dla nich tym, kim Yoko Ono była dla Beatlesów. Nie próbuję zatrzymać Derycka tylko dla siebie. Odrzuciłam nawet sugestie wytwórni, by nagrać coś z Sum 41. Obawiam się, że taki ruch byłby początkiem końca mojego małżeństwa. Postanowiliśmy z Deryckiem, że jeśli za dziesięć lat wciąż będziemy razem, to wtedy pomyślimy o wspólnej piosence. Nie wcześniej. Chyba że będziemy w tym czasie zajmować się już czymś innym”. wielkie plany ”Nagrywam piosenki, które sama napisałam. Projektuję ciuchy pod szyldem Abbey Dawn, chociaż większość gwiazd firmuje jedynie swoim nazwiskiem cudze kolekcje. Próbuję swoich sił jako aktorka. Nie wiem, czy mam talent, czy dostałam rolę w filmie »Drapieżnik« tylko ze względu na nazwisko. Richard Gere bardzo chwalił moją pracę (może tylko chciał być miły?). Ale ogólnie jestem dość zdolną osobą, więc uda mi się zrobić jeszcze mnóstwo ciekawych rzeczy. Mam wielkie plany związane z uruchomieniem własnej wytwórni płytowej. Może się one powiodą... Będę ciężko pracowała, bo wiem, że sukcesy nie spadają z nieba jak manna”.

Song na osiem języków
”Nie mogę już się doczekać, kiedy znowu zagram koncerty w Europie. Trasę rozpocznę 26 maja w Glasgow i zaskoczę czymś fanów. Przygotowałam aż osiem wersji językowych piosenki »Girlfriend«. Tłumaczony tekst zawsze miał więcej sylab od angielskiego oryginału, więc musiałam się porządnie nagimnastykować. W jakich językach zaśpiewam? To niespodzianka!”.